
Nowe spojrzenie na przywództwo
Kilka minut temu miałem niezwykłą przyjemność słychać ( na żywo 🙂 ) niezwykłej osobistości a mianowicie byłego dyrygenta Pana Itay Talgam który po dziesięcioletniej karierze dyrygenckiej w rodzinnym Izraelu odkrył na nowo siebie jako „dyrygenta ludzi” – w rządzie, na uczelniach, w biznesie i edukacji. Jest autorem książki Ignorant Maestro i z sukcesem zajmuje się inspirowaniem przywódców wieli największych organizacji tego świata.
Zanim przejdę do sedna mojej refleksji bardzo proszę cię żebyś obejrzał dosłownie kilka minut poniższego filmu. Nie czytaj treści poniżej, po prostu obejrzyj kilka scen i pomyśl jak to się dzieje że cała orkiestra tak idealnie ze sobą współgra, tworzy wspólnie tak piękną a wręcz idealną harmonię co w efekcie prowadzi do powstania niesamowitego dzieła zachwycającego wszystkich na sali.
https://www.youtube.com/watch?v=CJ1ZJIpF5sU
Teraz spróbuj zastanowić się nad następującymi kwestiami:
Co robił dyrygent ? Czy precyzyjnie udzielał instrukcji każdemu z muzyków indywidualnie ? Czy raczej wskazywał kierunek co cała orkiestra – jako jedność – powinna za chwilę osiągnąć ?
Czy ślepo nakazywał swoimi znakami kolejne kroki ? Czy może raczej wyraźnie reagował na postępy orkiestry i dostosowywał swoje zachowanie i mimikę twarzy do obecnej sytuacji ?
Spróbuj teraz pomyśleć czy nie jest to przypadkiem przykład idealnej formy przywództwa ? jakże odmiennej do znanej nam wszystkim z książek o przywództwie które wielu z nas prawdopodobnie czytało lub też z naszego codziennego życia w korporacjach ?
Zamiast klasycznego i wszechobecnego „mikro managementu” kiedy to „trzymamy za rękę” każdego z naszych pracowników, obecni liderzy i przywódcy powinni raczej skupić się jedynie na wyznaczaniu celu jaki chcą osiągnąć !!!. Każdy z muzyków jest specjalistą w swojej dziedzinie/instrumencie a więc dlaczego dyrygent miałby każdemu z nich udzielać instrukcji jak mają grać ? On pokazuje jedynie jaki cel chce osiągnąć, harmonizuje prace wszystkich muzyków na scenie, koryguje otrzymywane efekty ich pracy i dzięki temu całość tak pięknie „gra” 🙂
Skoro każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie to my jako menadżerowie uwierzmy w nich, zaufajmy że prawidłowo dobraliśmy naszych partnerów i dajmy im możliwość samorealizacji powierzonego zadania.
No i nareszcie sedno 🙂 Kochani … powierzajcie zadania specjalistom, zdefiniujcie swoje cele jakie chcecie osiągnąć poprzez ich pracę i zaufajcie nam że my – specjaliści – wiemy najlepiej jak to zrobić żebyście osiągnęli to do czego nas zatrudniliście. Nie zlecajcie zadań komuś kto jest po prostu tani ale w żadnym stopniu nie można powiedzieć że jest profesjonalistą … spróbujcie zarządzać jak dyrygent w operze a „zagramy” dla ciebie idealnie 🙂
PS: Jeśli zainteresowałem cię choć trochę i chciałbyś poznać więcej na temat nowego spojrzenia na przywództwo wg Pana Itay’s to zajrzyj proszę na TED i obejrzyj cały materiał jaki przygotował. Bardzo inspirujące 😉